Moda na zajęcia dodatkowe dla dzieci nie słabnie, a wręcz przybiera na sile. Angażuje coraz większą część społeczeństwa. Szczęśliwi rodzice cieszą się z najmniejszego sukcesu i każdego występu swojej pociechy. Jednak czy dziecko czerpie radość z zajęć, w których bierze udział, czy raczej mechanicznie wykonuje narzucone z góry zadania? Czy „chwila słabości” to normalna sytuacja, czy efekt nacisku rodziców? Jak rozpoznać różnice pomiędzy jednym a drugim przypadkiem?
Przede wszystkim – zgodnie z zainteresowaniami
Na zajęcia dodatkowe uczęszczają już nawet przedszkolaki. Propozycji jest bardzo dużo. Poza sportem można korzystać z lekcji nauki na dowolnym instrumencie, jazdy konnej czy też robotyki. Wykorzystywanie wolnego czasu w kreatywny sposób niewątpliwie poszerza horyzonty dzieci i rozwija u nich wiele nowych umiejętności. Często jest to praca w grupie, a więc także szansa na poznanie nowych osób. Sprzyja zatem komunikatywności.
Zanim jednak rodzice zapiszą swoje dziecko na zajęcia z konkretnej dziedziny, powinni się dobrze zastanowić. Nie sztuką jest bowiem wypełnienie dziecku paru godzin tygodniowo tylko po to, aby czymkolwiek się zajęło. Niekiedy 5-6 letnie dzieciaki mają jakieś konkretne źródło zainteresowania i to właśnie w tym kierunku powinny iść starania rodziców, by pomóc swym pociechom zaangażować się w to, co je ciekawi. Jeśli widzimy pasję do sportu, prawdopodobnie to będzie odpowiednia droga. Może to być wówczas basen, karate lub siatkówka. Niektóre dzieci przejawiają zdolności plastyczne czy też potrafią grać w szachy. Takich zajęć też nie brakuje w mniejszych miejscowościach. Swoje pasje obecnie mogą rozwijać nawet mali strażacy. W Polsce istnieją również dziecięce drużyny pożarnicze, o których pisze choćby portal internetowy kreatywna.pl.
Czasami bywa również tak, iż dziecko nie przejawia szczególnego zainteresowania jakąkolwiek dziedziną. W takich sytuacjach możemy spróbować zapisać dziecko np. na piłkę nożną lub judo. Po paru zajęciach smyk sam wyrazi swoją opinię i zdecyduje, czy chce dalej w nich uczestniczyć. Nie wolno robić nic na siłę. Może to bowiem przynieść negatywne skutki, których większość rodziców w takich sytuacjach nie uwzględnia.
Dodatkowe zajęcia w „odpowiedniej dawce”
Należy zachować równowagę pomiędzy warsztatami uzupełniającymi a czasem na relaks i zabawę. Dziecko musi mieć również chwile na zwykłe przyjemności. Niestety, większość rodziców zapomina o tej ważnej kwestii. Bywają małoletni, których grafik jest napięty niczym u zawodowego aktora. Nie tędy droga. Każde hobby, występujące w nadmiarze, może w jednej chwili stać się rutyną, do której dziecko się przyzwyczai jak do cyklicznego, przykrego obowiązku. Nie powinno się także wybierać zbyt wielu różnych zajęć dodatkowych. Nie można być doskonałym we wszystkim.
Zabawy na podwórku czy też spotkania z przyjaciółmi są także niezmiernie ważne dla rozwoju dziecka. Budowanie więzi z rówieśnikami odgrywa istotną rolę i ma duży wpływ na przyszłe dorosłe życie. Oczywiście, rozwijanie się i zdobywanie nowych umiejętności to dobry pomysł, ale nie może on przesłaniać wszystkiego innego.
Zobacz także tutaj: Jak znaleźć czas dla dziecka?
Dzieciństwo to najprzyjemniejszy etap ludzkiej egzystencji. Niestety, mija w mgnieniu oka. Dobrze jest go zatem wykorzystać w sposób prawidłowy. Tak, abyśmy jako dorośli już ludzie mogli wspominać je z rozczuleniem i tęsknotą. Na pełnoletność przyjdzie odpowiednia pora. Nie warto pozbawiać dzieci tych beztroskich chwil.
Źródło: infoss